Staram sie myśleć jak najbardziej pozytywnie, lecz nie koniecznie mi sie to udaje. Skączyłam czytać moja najukochańszą książkę. Na początku miałam wrażenie, że wcale nie jest taka fajna, że siostra polecając mi ją przesadzała. Lecz, gdy dałam mi ja na urodziny postanowiłam się przekonać jak na prawdę jest no i przeczytałam. I bardzo, ale to bardzo jej dziekuję za ten prezent, gdyż jest dla mnie czymś wartościowym. Uwielbiam tą książkę, nigdy nie czytałam lepszej. Jeśli ktoś jest ciekawy o jaką książkę mi chodzi i jeszcze nie wie to powiem : Ps. Kocham Cię. Najlepsze co może być. Każdy z nas jest inny ma inne upodobania. Po prostu jeśli chcecie się przekonać jaka jest ta książka to proszę pomaszerować do biblioteki, wyporzyczyć i przeczytać. To jest najprostrze wyjście w tej oto sytacji. A ja od samego rana dziś czytałam ją właśnie. Lubię tak się zanurzyć w książce i oderwać od codzienności, od własnego życia i przenieść się w inny świat. Gdzie są inni ludzie, inne zdażenia, gdzie wszystko jest inne. Mi to pomaga. Tymbardziej, że ostatnio jakoś dobry humor mnie opuścił i nie chce powrócić. Lecz zawsze, gdy sie spotykam z moimi kochanymi czubami pojawia się uśmiech na mojej twarzy i to nie jest taki sztuczny uśmiech. To jest prawdziwe. Szczęście wtedy płynie prosto z serca, bo jestem właśnie z wami. Nie potrafię maskować tego co czuję. Od razu widać czy jestem szczęśliwa, czy smutna, a może zawiedziona. Jestem osoba, która od razu ukazuje swoje emocje, nie potrafi ich skryć w sobie. Z reguły jestem optymistką, nigdy z góry nie zakładam, że będzie źle, wręcz przeciwnie, że wszystko się powiedzie. Że wszystko się ułoży z czasem i będzie tak jak być powinno. Lecz czasami dopada mnie takie coś, że nie potrafię tak. Życie musi sładać się ze szczęścia i z nieszczęść, bo inaczej szczęście z czasem stałoby się rutyną, codziennością i już nie byłoby takie wyjątkowe. Wszystko ma swoje miejsce, Nic nie jest na darmo. Ja w to wierzę, że każdy ma gdzieś swoje miejsce na tym świecie i je znajdzie. Jeden szybciej, drugi wolniej, lecz każdy je odnajdzie. A tymczasem zbieram się do wyjścia. I nie obchodzi mnie czy pada, czy też nie. Nie zamierzam siedzieć cały dzień w domu. W takim razie życzę wam wszystkiego dobrego no i uciekam. Pa.
czwartek, 19 sierpnia 2010
Cześc wam.
Staram sie myśleć jak najbardziej pozytywnie, lecz nie koniecznie mi sie to udaje. Skączyłam czytać moja najukochańszą książkę. Na początku miałam wrażenie, że wcale nie jest taka fajna, że siostra polecając mi ją przesadzała. Lecz, gdy dałam mi ja na urodziny postanowiłam się przekonać jak na prawdę jest no i przeczytałam. I bardzo, ale to bardzo jej dziekuję za ten prezent, gdyż jest dla mnie czymś wartościowym. Uwielbiam tą książkę, nigdy nie czytałam lepszej. Jeśli ktoś jest ciekawy o jaką książkę mi chodzi i jeszcze nie wie to powiem : Ps. Kocham Cię. Najlepsze co może być. Każdy z nas jest inny ma inne upodobania. Po prostu jeśli chcecie się przekonać jaka jest ta książka to proszę pomaszerować do biblioteki, wyporzyczyć i przeczytać. To jest najprostrze wyjście w tej oto sytacji. A ja od samego rana dziś czytałam ją właśnie. Lubię tak się zanurzyć w książce i oderwać od codzienności, od własnego życia i przenieść się w inny świat. Gdzie są inni ludzie, inne zdażenia, gdzie wszystko jest inne. Mi to pomaga. Tymbardziej, że ostatnio jakoś dobry humor mnie opuścił i nie chce powrócić. Lecz zawsze, gdy sie spotykam z moimi kochanymi czubami pojawia się uśmiech na mojej twarzy i to nie jest taki sztuczny uśmiech. To jest prawdziwe. Szczęście wtedy płynie prosto z serca, bo jestem właśnie z wami. Nie potrafię maskować tego co czuję. Od razu widać czy jestem szczęśliwa, czy smutna, a może zawiedziona. Jestem osoba, która od razu ukazuje swoje emocje, nie potrafi ich skryć w sobie. Z reguły jestem optymistką, nigdy z góry nie zakładam, że będzie źle, wręcz przeciwnie, że wszystko się powiedzie. Że wszystko się ułoży z czasem i będzie tak jak być powinno. Lecz czasami dopada mnie takie coś, że nie potrafię tak. Życie musi sładać się ze szczęścia i z nieszczęść, bo inaczej szczęście z czasem stałoby się rutyną, codziennością i już nie byłoby takie wyjątkowe. Wszystko ma swoje miejsce, Nic nie jest na darmo. Ja w to wierzę, że każdy ma gdzieś swoje miejsce na tym świecie i je znajdzie. Jeden szybciej, drugi wolniej, lecz każdy je odnajdzie. A tymczasem zbieram się do wyjścia. I nie obchodzi mnie czy pada, czy też nie. Nie zamierzam siedzieć cały dzień w domu. W takim razie życzę wam wszystkiego dobrego no i uciekam. Pa.
But everything is nothing if I ain't got You
Staram sie myśleć jak najbardziej pozytywnie, lecz nie koniecznie mi sie to udaje. Skączyłam czytać moja najukochańszą książkę. Na początku miałam wrażenie, że wcale nie jest taka fajna, że siostra polecając mi ją przesadzała. Lecz, gdy dałam mi ja na urodziny postanowiłam się przekonać jak na prawdę jest no i przeczytałam. I bardzo, ale to bardzo jej dziekuję za ten prezent, gdyż jest dla mnie czymś wartościowym. Uwielbiam tą książkę, nigdy nie czytałam lepszej. Jeśli ktoś jest ciekawy o jaką książkę mi chodzi i jeszcze nie wie to powiem : Ps. Kocham Cię. Najlepsze co może być. Każdy z nas jest inny ma inne upodobania. Po prostu jeśli chcecie się przekonać jaka jest ta książka to proszę pomaszerować do biblioteki, wyporzyczyć i przeczytać. To jest najprostrze wyjście w tej oto sytacji. A ja od samego rana dziś czytałam ją właśnie. Lubię tak się zanurzyć w książce i oderwać od codzienności, od własnego życia i przenieść się w inny świat. Gdzie są inni ludzie, inne zdażenia, gdzie wszystko jest inne. Mi to pomaga. Tymbardziej, że ostatnio jakoś dobry humor mnie opuścił i nie chce powrócić. Lecz zawsze, gdy sie spotykam z moimi kochanymi czubami pojawia się uśmiech na mojej twarzy i to nie jest taki sztuczny uśmiech. To jest prawdziwe. Szczęście wtedy płynie prosto z serca, bo jestem właśnie z wami. Nie potrafię maskować tego co czuję. Od razu widać czy jestem szczęśliwa, czy smutna, a może zawiedziona. Jestem osoba, która od razu ukazuje swoje emocje, nie potrafi ich skryć w sobie. Z reguły jestem optymistką, nigdy z góry nie zakładam, że będzie źle, wręcz przeciwnie, że wszystko się powiedzie. Że wszystko się ułoży z czasem i będzie tak jak być powinno. Lecz czasami dopada mnie takie coś, że nie potrafię tak. Życie musi sładać się ze szczęścia i z nieszczęść, bo inaczej szczęście z czasem stałoby się rutyną, codziennością i już nie byłoby takie wyjątkowe. Wszystko ma swoje miejsce, Nic nie jest na darmo. Ja w to wierzę, że każdy ma gdzieś swoje miejsce na tym świecie i je znajdzie. Jeden szybciej, drugi wolniej, lecz każdy je odnajdzie. A tymczasem zbieram się do wyjścia. I nie obchodzi mnie czy pada, czy też nie. Nie zamierzam siedzieć cały dzień w domu. W takim razie życzę wam wszystkiego dobrego no i uciekam. Pa.
środa, 18 sierpnia 2010
środa
Cześć wam.
Dziś od samego rana szargaja mną różne uczucia. Raz płaczę, raz się cieszę. A powodów takiego oto zachowania mam wiele. Jak wszystko ładnie mi się układało z początkiem wakacji i w czasie ich trwania. Tak z ich końcem wszystko zaczyna walić mi się na głowę. I to tak dosłownie. Czemu tak jest.? Nie rozumiem. Wiem, że cały czas nie może być pięknie, ale chciałabym żeby wszytko chociaż w tej jednej sprawie było bez zmian. Albo chociaż przeciętnie, ja nie chcę żeby było źle. Jestem taką osobą, która szybko przywiązuje się do ludzi. Nic na to nie poradzę, taką mnie Bóg stworzył no i taka jestem. Już raz cierpiałam z powodu pewniej koleżanki, gdyż nagle zmieniła się i postanowiła pójść w inną stronę. Ok. Uszanowałam to, no i nie zamierzałam ingerować w to co robi. Teraz się cieszę, bo to wyszło mi tylko na korzyść, ale nie powiem na początku było ciężko. No i teraz jest podobna sytuacja, lecz ona nie dotyczy koleżanki. W tym przpadku na pewno nie będę ubolewać tak mocno, lecz stratę zawsze się trochę odczuje. Tak to już jest. Niektórzy ludzie płaczą, z powodu drugiej osoby nie mając z nią żadnego kontaku, bo czują się do niej przywiązani. Bądź zakochani.! Jeszcze nic nie jest stwierdzone, ale ciekawe jak to się potoczy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że to tylko takie tymczasowe niepowodzenie. Ale nawet gdy będzie źle, wiem, że nie zostanę sama. Bóg dał mi wspaniałych przyjaciół, którzy zawsze są przy mnie. Dziękuję bardzo za to. Przynajmniej jedno co mnie cieszy. Lecz przyjaciele nie zawsze mogą być obok Ciebie, bo to czasami jest niemożliwe. Lecz naważniejsze jest odczucie więzi bliskości. To jest tak na prawdę ważne. Jedną z najbardziej ważnych wartości jest przyjaźń. Czy istnieje coś takiego jak definicja przyjaźni.? Wydaje mi się, że nie, bo każdy może to odbierać w inny sposób. Dla mnie jest to prawdziwa i nierozerwalna więź miedzy osobami, które się przyjaźnią. Nic nie jest w stanie tego zniszczyć.! Wiadomo, że wszędzie dochodzi do nieporzumień i kłótni, lecz gdy to jest prawdziwa przyjaźń to taki incydent często jest obracany w żart. Przecież to jest śmieszne, że jakaś błacha sprawa była w stanie skłócić ze sobą przyjaciół. Przecież oni znają siebie na wzajem lepiej, niż samych siebie. To jest coś wyjątkowego, gdy druga osoba potrafi Ci powiedzieć, czy dana rzecz Cię zrani, czy też nie. Czy będziesz płakać po stracie jakiejś osoby. Tak, to jest na prawdę coś pięknego i w dzisiejszym świecie mało spotykanego. Lecz ja mogę śmiało powiedzieć, że mam taką osobę, która zna mnie bardzo dobrze. Nie będę podawać inicjałów, bo po co.? Przecież to jest oczywiste.! Ona na pewno wie, że o nią chodzi. Ma się tylko jednego takiego najlepszego przyjaciela.! Mam również innych przyjacioł, których również dozgonnie uwielbiam. I nie potrafię tu wyróżnić i powiedzieć Ciebie bardziej lubię, a Ciebie jednak tochę mniej. Bo to jest śmieszne.! U mnie na pierwszym miejscu zawsze była jedna osoba i zawsze będzie, taką mam nadzieję. Gdbyby to miało się zmienić to ja nie wiem co bym ze sobą poczyniła.! A gdyby miała mnie opuścić tak bliska osoba, to chyba bym cały czas płakała. Dosłownie cały czas i bez przerwy.! Ale co ja na to poradzę, że tak mi na niej zależy.? Nic.! Lecz, gdy się okaże, że jednak dana sytuacja odwróci się w złym kierunki, mam nadzieję, że później mi się to wynagrodzi. Mam nadzieję, że w końcu znajdę swoją drugą połówkę. Osobę, która mnie kocha.! Ale tak na prawdę kocha.! To nic wielkiego powiedzieć drugiej osobie Kocham Cię. Bo druga osoba nie jest w stanie stwierdzić, czy te słowa są prawdziwe. Lecz czasami jest taka więź miedzy ludźmi, że potrafią siebie zrozumieć bez słów. To jest niewyobrażalne. Mam jeszcze chłopaka, aczkolwiek nie wiadomo jak to się potoczy. A tymczasem pogoda jest do dupy.! A ja uciekam czytać moją książkę. Życzę wszystkim udanego dnia. Si ja.
Czemu to boli.?
Dziś od samego rana szargaja mną różne uczucia. Raz płaczę, raz się cieszę. A powodów takiego oto zachowania mam wiele. Jak wszystko ładnie mi się układało z początkiem wakacji i w czasie ich trwania. Tak z ich końcem wszystko zaczyna walić mi się na głowę. I to tak dosłownie. Czemu tak jest.? Nie rozumiem. Wiem, że cały czas nie może być pięknie, ale chciałabym żeby wszytko chociaż w tej jednej sprawie było bez zmian. Albo chociaż przeciętnie, ja nie chcę żeby było źle. Jestem taką osobą, która szybko przywiązuje się do ludzi. Nic na to nie poradzę, taką mnie Bóg stworzył no i taka jestem. Już raz cierpiałam z powodu pewniej koleżanki, gdyż nagle zmieniła się i postanowiła pójść w inną stronę. Ok. Uszanowałam to, no i nie zamierzałam ingerować w to co robi. Teraz się cieszę, bo to wyszło mi tylko na korzyść, ale nie powiem na początku było ciężko. No i teraz jest podobna sytuacja, lecz ona nie dotyczy koleżanki. W tym przpadku na pewno nie będę ubolewać tak mocno, lecz stratę zawsze się trochę odczuje. Tak to już jest. Niektórzy ludzie płaczą, z powodu drugiej osoby nie mając z nią żadnego kontaku, bo czują się do niej przywiązani. Bądź zakochani.! Jeszcze nic nie jest stwierdzone, ale ciekawe jak to się potoczy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że to tylko takie tymczasowe niepowodzenie. Ale nawet gdy będzie źle, wiem, że nie zostanę sama. Bóg dał mi wspaniałych przyjaciół, którzy zawsze są przy mnie. Dziękuję bardzo za to. Przynajmniej jedno co mnie cieszy. Lecz przyjaciele nie zawsze mogą być obok Ciebie, bo to czasami jest niemożliwe. Lecz naważniejsze jest odczucie więzi bliskości. To jest tak na prawdę ważne. Jedną z najbardziej ważnych wartości jest przyjaźń. Czy istnieje coś takiego jak definicja przyjaźni.? Wydaje mi się, że nie, bo każdy może to odbierać w inny sposób. Dla mnie jest to prawdziwa i nierozerwalna więź miedzy osobami, które się przyjaźnią. Nic nie jest w stanie tego zniszczyć.! Wiadomo, że wszędzie dochodzi do nieporzumień i kłótni, lecz gdy to jest prawdziwa przyjaźń to taki incydent często jest obracany w żart. Przecież to jest śmieszne, że jakaś błacha sprawa była w stanie skłócić ze sobą przyjaciół. Przecież oni znają siebie na wzajem lepiej, niż samych siebie. To jest coś wyjątkowego, gdy druga osoba potrafi Ci powiedzieć, czy dana rzecz Cię zrani, czy też nie. Czy będziesz płakać po stracie jakiejś osoby. Tak, to jest na prawdę coś pięknego i w dzisiejszym świecie mało spotykanego. Lecz ja mogę śmiało powiedzieć, że mam taką osobę, która zna mnie bardzo dobrze. Nie będę podawać inicjałów, bo po co.? Przecież to jest oczywiste.! Ona na pewno wie, że o nią chodzi. Ma się tylko jednego takiego najlepszego przyjaciela.! Mam również innych przyjacioł, których również dozgonnie uwielbiam. I nie potrafię tu wyróżnić i powiedzieć Ciebie bardziej lubię, a Ciebie jednak tochę mniej. Bo to jest śmieszne.! U mnie na pierwszym miejscu zawsze była jedna osoba i zawsze będzie, taką mam nadzieję. Gdbyby to miało się zmienić to ja nie wiem co bym ze sobą poczyniła.! A gdyby miała mnie opuścić tak bliska osoba, to chyba bym cały czas płakała. Dosłownie cały czas i bez przerwy.! Ale co ja na to poradzę, że tak mi na niej zależy.? Nic.! Lecz, gdy się okaże, że jednak dana sytuacja odwróci się w złym kierunki, mam nadzieję, że później mi się to wynagrodzi. Mam nadzieję, że w końcu znajdę swoją drugą połówkę. Osobę, która mnie kocha.! Ale tak na prawdę kocha.! To nic wielkiego powiedzieć drugiej osobie Kocham Cię. Bo druga osoba nie jest w stanie stwierdzić, czy te słowa są prawdziwe. Lecz czasami jest taka więź miedzy ludźmi, że potrafią siebie zrozumieć bez słów. To jest niewyobrażalne. Mam jeszcze chłopaka, aczkolwiek nie wiadomo jak to się potoczy. A tymczasem pogoda jest do dupy.! A ja uciekam czytać moją książkę. Życzę wszystkim udanego dnia. Si ja.
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Cześć wam.
Jak tam wam minął wczorajszy dzień.? Bo ja to na szczęście jakoś przeżyłam, no i wyszło tak, że siedziałam cały czas w domu. Zamknęłam się w pokoju i czytałam książkę, tak to było bardzo odprężające przyznam szczerze. A dziś znowu siedzę cały czas w domciu, ale to dlatego, że pogoda jest nie do wytrzymania.! Jak w dzien jest strasznie upalnie, tak na wieczór przychodzą burze. No i tak to właśnie jest nie ciekawie. I co na to pradzić.? Nic. Albo wychodzić w ten upał, albo posiedzieć w domu cały dzień. Ostatnio stwierdziłam, że siedzenie w domu nie zawsze musi być nudne. Wręcz przeciwnie może być nawet ciekawie, jeśli się ma co robić oczywiście. No ja nie powiem mam sporo rzeczy do roboty. Jedne z moich uluboinych czynności to czytanie książki, słuchanie muzyki i leżenie sobie, bądź pisanie ze znajomymi na gadu i nnych portalach internetowych. Lubie to, no i jak na razie jeszcze sie tym nie znudziłam. Marwi mnie tylko jedna rzecz, że nie będę już miała tyle czasu na przyjemności, gdy zacznie się rok szkolny. A zbliża się duzymi krokami.! I jedyne co mogę robić to korzystać jeszcze z tych wakacji i wycisnąć z nich jak najwięcej, a więc od jutra zacznę wychodzić cały czas na podwórko. Nie będę siedziała w domu, bo chcę się jeszcze nacieszyć tym pięknym słońcem. Bo wiem, że jużniedługo go nie będzie. Eh. Czemu jak coś jest przyjemnego to szybko leci, a gdy czegoś nie lubimy to ciągnie sie w nieskączoność.? Chyba dobre tutaj będzie powiedzenie, że szczęślii czasu nie liczą.! Jak najbardziej trafione. A tymczasem leżę sobie słucham nowej piosenki eminema i richanny 'Love the way you lie'. Od razu wpałda mi w ucho. Na prawdę fajniutka nuta, polecam. Teraz, gdzie nie wejdę to każdy ma właśnie tytuł tej piosenki wpisany. Widzę, że nie tylko ja ją polubiłam. To chyba dobrze, że podoba ona się wielu osobom, wykonawcy na pewno będą z tego zadowolenia. A wczoraj zmieniłam trochę pogląd na świat. Jednak to nie jest prawda, że każdy facet jest taki sam. Wczoraj przekonałam się o tym osobiście. Jednak są Ci, którzy mają inne spojrzenie niż wiekszość. Moim zdaniem to jest dobre.! Szczerze przyznam, że byłam w trochę w szoku, bo na prawdę nie wiedziałam, że istnieją tacy chłopacy. Ciesze się, że moge mieć takich wyjątkowych znajomych. Dziękuję Bogu za to wszystko.! No i już nie mogę się doczekać kiedy wróci ten mój. Na prawdę już się za Tobą stęskniłam. Wracaj jak najszybciej, bo brakuje mi naszych wspólnych spacerów, spotkań i pocałunków. Właśnie w taki sposób można najłatwiej się przekonać, czy zależy nam na kimś. Nie koniecznie musi to być chłopak, bądź dziewczyna, ale nawet dobra koleżanka, czy kolega. Gdy nie widzi się długo drugiej osoby to wtedy człowiek odczuwa tęskonte, potrzebę zobaczenia się z nią. Lecz nie zawsze tak jest, gdy jednak jest nam wszytko jedno, czy dana osoba wyjechała to oznacza tylko jedno, że nie zależy nam na niej. Ja oczywiście tęsknię za swoimi znajomymi, gdy wyjeżdżam gdzieś na wakację do rodziny, lecz jest również druga strona. Przecież za rodziną też tęsknię, a jak mieszka bardzo daleko to się za czesto nie widzimy. Ale tak teraz sobie myśle, że potrafimy do tego przywyknąć, że niektórych widzimy tylko parę razy do roku, a innych prawie codziennie. Wydaje mi się, że większą tęsknotę odczuwamy, gdy opuszczamy tych, z którymi przebywamy na codzień. Bo dla nas to jest normalne, że widzimy się z nimi cały czas, a tu nagle nie ma takiej możliwości. To jest bardzo kłopotliwe. Najlepiej byłoby, żeby wszyscy mieszkali blisko siebie i wszystko byłoby proste. Lecz tak się nie da. Aczkolwiek nie wiadomo, czy to byłoby aż takie bardzo dobre rozwiązanie. Przepraszam, że tak późno tu zaglądam, lecz musiałam uporządkować komputer. A posty najlepiej pisze mi się na laptopie. To nie powinno się zbyt często powtarzać. A tymczasem uciekam popisać z moimi wirtualnymi przyjaciółmi. Si ja.
..You look into my eyes.. I go out of my mind..
Jak tam wam minął wczorajszy dzień.? Bo ja to na szczęście jakoś przeżyłam, no i wyszło tak, że siedziałam cały czas w domu. Zamknęłam się w pokoju i czytałam książkę, tak to było bardzo odprężające przyznam szczerze. A dziś znowu siedzę cały czas w domciu, ale to dlatego, że pogoda jest nie do wytrzymania.! Jak w dzien jest strasznie upalnie, tak na wieczór przychodzą burze. No i tak to właśnie jest nie ciekawie. I co na to pradzić.? Nic. Albo wychodzić w ten upał, albo posiedzieć w domu cały dzień. Ostatnio stwierdziłam, że siedzenie w domu nie zawsze musi być nudne. Wręcz przeciwnie może być nawet ciekawie, jeśli się ma co robić oczywiście. No ja nie powiem mam sporo rzeczy do roboty. Jedne z moich uluboinych czynności to czytanie książki, słuchanie muzyki i leżenie sobie, bądź pisanie ze znajomymi na gadu i nnych portalach internetowych. Lubie to, no i jak na razie jeszcze sie tym nie znudziłam. Marwi mnie tylko jedna rzecz, że nie będę już miała tyle czasu na przyjemności, gdy zacznie się rok szkolny. A zbliża się duzymi krokami.! I jedyne co mogę robić to korzystać jeszcze z tych wakacji i wycisnąć z nich jak najwięcej, a więc od jutra zacznę wychodzić cały czas na podwórko. Nie będę siedziała w domu, bo chcę się jeszcze nacieszyć tym pięknym słońcem. Bo wiem, że jużniedługo go nie będzie. Eh. Czemu jak coś jest przyjemnego to szybko leci, a gdy czegoś nie lubimy to ciągnie sie w nieskączoność.? Chyba dobre tutaj będzie powiedzenie, że szczęślii czasu nie liczą.! Jak najbardziej trafione. A tymczasem leżę sobie słucham nowej piosenki eminema i richanny 'Love the way you lie'. Od razu wpałda mi w ucho. Na prawdę fajniutka nuta, polecam. Teraz, gdzie nie wejdę to każdy ma właśnie tytuł tej piosenki wpisany. Widzę, że nie tylko ja ją polubiłam. To chyba dobrze, że podoba ona się wielu osobom, wykonawcy na pewno będą z tego zadowolenia. A wczoraj zmieniłam trochę pogląd na świat. Jednak to nie jest prawda, że każdy facet jest taki sam. Wczoraj przekonałam się o tym osobiście. Jednak są Ci, którzy mają inne spojrzenie niż wiekszość. Moim zdaniem to jest dobre.! Szczerze przyznam, że byłam w trochę w szoku, bo na prawdę nie wiedziałam, że istnieją tacy chłopacy. Ciesze się, że moge mieć takich wyjątkowych znajomych. Dziękuję Bogu za to wszystko.! No i już nie mogę się doczekać kiedy wróci ten mój. Na prawdę już się za Tobą stęskniłam. Wracaj jak najszybciej, bo brakuje mi naszych wspólnych spacerów, spotkań i pocałunków. Właśnie w taki sposób można najłatwiej się przekonać, czy zależy nam na kimś. Nie koniecznie musi to być chłopak, bądź dziewczyna, ale nawet dobra koleżanka, czy kolega. Gdy nie widzi się długo drugiej osoby to wtedy człowiek odczuwa tęskonte, potrzebę zobaczenia się z nią. Lecz nie zawsze tak jest, gdy jednak jest nam wszytko jedno, czy dana osoba wyjechała to oznacza tylko jedno, że nie zależy nam na niej. Ja oczywiście tęsknię za swoimi znajomymi, gdy wyjeżdżam gdzieś na wakację do rodziny, lecz jest również druga strona. Przecież za rodziną też tęsknię, a jak mieszka bardzo daleko to się za czesto nie widzimy. Ale tak teraz sobie myśle, że potrafimy do tego przywyknąć, że niektórych widzimy tylko parę razy do roku, a innych prawie codziennie. Wydaje mi się, że większą tęsknotę odczuwamy, gdy opuszczamy tych, z którymi przebywamy na codzień. Bo dla nas to jest normalne, że widzimy się z nimi cały czas, a tu nagle nie ma takiej możliwości. To jest bardzo kłopotliwe. Najlepiej byłoby, żeby wszyscy mieszkali blisko siebie i wszystko byłoby proste. Lecz tak się nie da. Aczkolwiek nie wiadomo, czy to byłoby aż takie bardzo dobre rozwiązanie. Przepraszam, że tak późno tu zaglądam, lecz musiałam uporządkować komputer. A posty najlepiej pisze mi się na laptopie. To nie powinno się zbyt często powtarzać. A tymczasem uciekam popisać z moimi wirtualnymi przyjaciółmi. Si ja.
..You look into my eyes.. I go out of my mind..
niedziela, 15 sierpnia 2010
Cześć wam.
Jak tam mija weekend.? Bo mi całkiem sympatycznie, pomijając ten fakt, że cały czas boli mnie głowa. Nie wiem w czym tkwi problem ,ale wydaje mi się ,że to jest wina bardzo wysokiego ciśnienia. Na razie nie boli mnie, więc jest supcio. Cieszy mnie to, bo już nie wytrzymuję tego bólu. Pogoda jak najbardziej ładna, bo świeci słoneczko, lecz jest za gorąco. Ja nie wiem co się dzieje, że codziennie są burze i nic nie pomagają. Dalej jest tak samo duszno jak było. Dlaczego tak się dzieje.? Przecież po burzy powinno być świeże i chłodne powietrze, aby się lepiej oddychało. A to nic nie daje, jak powietrze jest suche, tak przez cały czas. Aż strach pomyśleć co to będzie w zimę. Wolę na razie się nie zadręczać tym. Obecnie mam wakacje jest bardzo miło no i wystarczy. Czytam sobie książkę, jest bardzo ciekawa. Tak wiem powtarzam się, ale co tam. Każdemu się może zdarzyć. Wczoraj znowu były niezłe odpały, w sumie jak zawsze z nimi. Ale nie będę tego opisywać. Co się działo to wiemy tylko my no i jest luz. :) Dzisiaj postanowiłam was troszkę oszczędzić, więc nie będę się za bardzo rozpisywać. Aczkolwiek nie mam dziś za bardzo weny, a i ciągnie mnie do czytania tej książki przez co nie mogę się skupić na czytaniu. A i jeszcze jedno wczoraj spotkałam kolegów, którzy towarzyszyli nam podczas burzy, ta. He. Dziś wszytko zajebiście mnie irytuje.! Mam wyjebane. Tak dokładnie. Chociaż tu mogę napisać co tak na prawdę czuję. Nie mam ochoty się nikomu zwierzać, ani opowiadać co się we mnie dzieje. Po co to komu tak na prawdę wiedzieć.? Przez to, że wszystko działa na mnie jak płachta na byka zaniedbuję swoje obowiązki. Życie. Nie obchodzi mnie to i tyle. A tymczasem z chęcią bym sobie gdzieś poszła, sama.! Bo nie chcę już słuchać tych wszystkich narzekań, wkurwia mnie to po prostu. Jest strasznie gorąco, ale poradzę sobie z tym jakoś, bo siedzieć w domu nie będę na pewno. A tymczasem idę się gdzieś zrelaksować, bo inaczej będzie chujowo.! Szkoda, że nie mam jeszcze tego psa, tak to bym sobie z nim wyszła i luz. Eh. No cóż. Tak już wiem co zrobię, mam plan. No i jest zajebiście, także żegnam wszystkich czytelników tego oto bloga i życzę wam nieco bardziej udanego dnia niż sama mam. Do zobaczenia.
Jak tam mija weekend.? Bo mi całkiem sympatycznie, pomijając ten fakt, że cały czas boli mnie głowa. Nie wiem w czym tkwi problem ,ale wydaje mi się ,że to jest wina bardzo wysokiego ciśnienia. Na razie nie boli mnie, więc jest supcio. Cieszy mnie to, bo już nie wytrzymuję tego bólu. Pogoda jak najbardziej ładna, bo świeci słoneczko, lecz jest za gorąco. Ja nie wiem co się dzieje, że codziennie są burze i nic nie pomagają. Dalej jest tak samo duszno jak było. Dlaczego tak się dzieje.? Przecież po burzy powinno być świeże i chłodne powietrze, aby się lepiej oddychało. A to nic nie daje, jak powietrze jest suche, tak przez cały czas. Aż strach pomyśleć co to będzie w zimę. Wolę na razie się nie zadręczać tym. Obecnie mam wakacje jest bardzo miło no i wystarczy. Czytam sobie książkę, jest bardzo ciekawa. Tak wiem powtarzam się, ale co tam. Każdemu się może zdarzyć. Wczoraj znowu były niezłe odpały, w sumie jak zawsze z nimi. Ale nie będę tego opisywać. Co się działo to wiemy tylko my no i jest luz. :) Dzisiaj postanowiłam was troszkę oszczędzić, więc nie będę się za bardzo rozpisywać. Aczkolwiek nie mam dziś za bardzo weny, a i ciągnie mnie do czytania tej książki przez co nie mogę się skupić na czytaniu. A i jeszcze jedno wczoraj spotkałam kolegów, którzy towarzyszyli nam podczas burzy, ta. He. Dziś wszytko zajebiście mnie irytuje.! Mam wyjebane. Tak dokładnie. Chociaż tu mogę napisać co tak na prawdę czuję. Nie mam ochoty się nikomu zwierzać, ani opowiadać co się we mnie dzieje. Po co to komu tak na prawdę wiedzieć.? Przez to, że wszystko działa na mnie jak płachta na byka zaniedbuję swoje obowiązki. Życie. Nie obchodzi mnie to i tyle. A tymczasem z chęcią bym sobie gdzieś poszła, sama.! Bo nie chcę już słuchać tych wszystkich narzekań, wkurwia mnie to po prostu. Jest strasznie gorąco, ale poradzę sobie z tym jakoś, bo siedzieć w domu nie będę na pewno. A tymczasem idę się gdzieś zrelaksować, bo inaczej będzie chujowo.! Szkoda, że nie mam jeszcze tego psa, tak to bym sobie z nim wyszła i luz. Eh. No cóż. Tak już wiem co zrobię, mam plan. No i jest zajebiście, także żegnam wszystkich czytelników tego oto bloga i życzę wam nieco bardziej udanego dnia niż sama mam. Do zobaczenia.
piątek, 13 sierpnia 2010
piątek
Witam wszystkich.
'Tak sobie siedzę i się zastanwaiam nad tym wszytkim no i stwierdzam, że nie warto sobie zawracać głowy przeszłością i przyszłością, lecz trzeba żyć chwilą. To się na prawdę liczy. Chwila obecna, dzień dzisiejszy, teraźniejszość, a jednak nie potrafię zapomnieć pewnych rzeczy, które zdażyłym się w moim życiu i bez ustanku sidzą w mojej głowie. Wiem, to jest głupie, ale jak ja nie potrafię inaczej. To co mam zrobić.? Zdaję sobie sprawę z tego, że to już nie wróci, po pierwsze, że nie było w tym wcale sensu, a po drugie, czy jest po drugie.? Sama już nie wiem. Gubię się we wszystkim, dosłownie. Potrzebuję chwili wytchnienia, czuję, że muszę się kiedy wybrać na samotny spacer, aby przemysleć parę rzeczy. Lecz co mi to da.? Jedynie powrócą wpomnienia, popłyną niechciane łzy. No i po raz kolejny znajduję się w punkcie wyjścia. Tak teraz sobie myślę, że gdyby nie ta jedna drobna rzecz to nic by mi nie zakrzątało głowy, w takim razie bardzo ładnie Cię proszę wyjdź z mojej głowy. Daj mi w końcu święty spokój, co było to było. Dziś to dziś i z dnia na dzień coraz mniej o tym myślę, coraz mniej wspominam. Dlatego postanawiam całą sobą wejść w teraźniejszość, żyć chwilą i z Tobą. Tak ciesze się, że jesteśmy razem, sprawia mi to satysfakcję i przyjemność. Przy Tobie czuje się na prawde dobrze, dlatego jesteś dla mnie najlpszym lekiem na moją chorobę, na moje nieokiełznane wspomnienia. Tak, myślę, że szybko powinno mi przejśći cała wkroczę w codzienne życie, które każdego dnia przynosi coś ciekawego ze sobą. Wpadłam w melanholijny nastrój i tak troszkę smęcę. Przepraszam za to, lecz tak mam, gdy moją głowę przeszywają wspomnienia, które niegdyś były jawą. Ale teraz również jestem szczęśliwa, nic więcej nie potrzebuję. Dzięki niemu jestem silniejsza.! Dlatego wiem, że poradzę sobie z tym, lecz muszę poświęcić jeszcze trochę czasu. Bo tak szybko to jednak nie minie, ale wiem, że z czasem już będę mogła spokojnie kłaść się do łóżka, nie bojąc się, że przyśnisz mi się. Że po raz kolejny będę chciała cofnąć czas. Stanowczo powiem nie.! Krzyknę najgłośniej jak potrafię, że kocham życie, które teraz trwa i nie zamierzam nic zmieniać. Kiedyś zachowałabym się inaczej, lecz teraz wiem, że to byłby błąd, bo straciłabym więcej niż bym zyskała. Nie byłoby tego, co teraz jest. Chociaż może to i lepiej.? Może jednak tego nie potrzebuję.? Jeszcze mam chaos w głowie, wszystko jest chaotycznie poukładane, ale czuję, że już mam siłe, aby to zmienić. Czuję, że w końcu dojżałam do tego. Nie boje się powiedzieć 'Nie'. Bo to przecież nic straszego, każdy walczy o swoje życie, o swój los, a ja walczę o swój.! I na pewno nie poddam się, choćby nie wiem co. Mam pewność, że wytrwam. I wiem, że już nie długo bez zastanowienia będę mogła powiedzieć, że zamknęłam już jeden roździał w moim życiu i rozpoczynam nowy.!'
Tak trochę wzięło mnie na takie rozmyślenia, ale myślę, że to chyba dobrze. Że w końcu się przemogę i będę mogła żyć normalnie. A wczoraj spędziłam bardzo miły dzień z moją. Było sympatycznie. Powiem, że zaskoczyło nas paru chłopaków, gdyż my sobie usiadłysmy na ławeczce nad plażą nikomu w niczym nie przeszkadzając. I gdy tak sobie rozmawiałyśmy spostrzegłyśmy, iż obserwują nas przez lornetkę. Było to trochę krępującę, lecz w większej mierze śmieszne, gdy zauważyłam co jest grane wybuchłam śmiechem. Nie mogłam inaczej po prostu, bo jak tu reagować.? To było po prostu zabawne. No tak, nie licząc tego, że jeszcze machali. A więc nie posiedziałyśmy sobie później tam długo, gdyż nie mogłysmy poczuć się pewnie przez co postanowiłyśmy przejść się w inne miejsce. Szczerze to lubię te moje małe miasto. Niby nie ma co robić, a jednak uwielbiam chodzić alejkami nad jeziorkiem. Czasami aż musze tam iść, bo nie potrafię wytrzymać chęci popatrzenia na to wszystko co mnię otacza. Zawszę później wracam strasznie zmęczona i obolała, ale nigdy nie żałuję tego. Bo wiem, że warto było. A miałam jeszcze tu wspomnieć iż ostatnio przy sprzątaniu pewna osoba umilała mi czas czytając książkę. Lecz to nie była taka zwykła książka, tyko lektura. Dzięki czemu teraz mam mniej do przeczytania. Nawet słuchałam uważnie, żeby wiedzieć o co chodzi, bo nie mam ochoty czytać tego po raz drugi. Lecz w roku szkolnym jednak będę musiała to uczynić, gdyż nie ma siły na szczegółowe testy z lektur. No to tyle na ten tamat, bo nie zamierzam się rozpisywać o szkole. Jak na razie ten temat jest dla mnie zamknięty. W trakcie wakacji temat szkoły jest dla mnie tematem tabu. A więc w takim razie koniec o tym. A tymczasem boli mnie głowa i brzuch. Czuje się po prostu tragicznie. Dlaczego od razu po przebudzeniu poczułam ból głowy.? Ta no i jeszcze dziś jest piątek 13. Ha. Ciekawe czy te wszystkie przesądy są prawdziwe, ja za bardzo w to nie wierzę, ani w żadne zbite lustra, czy czarnego kota. Lecz gdyby nie było w tym ani trochę prawdy to ludzie przecież nie wymyślaliby takich rzeczy. Prawda.? No mi się tak wydaje, ale nie wiem jak to na prawdę jest. Wybaczcie ale już uciekam bo nie wytrzymam, idę się nafaszerować jakimiś lekami. Baju.
'Tak sobie siedzę i się zastanwaiam nad tym wszytkim no i stwierdzam, że nie warto sobie zawracać głowy przeszłością i przyszłością, lecz trzeba żyć chwilą. To się na prawdę liczy. Chwila obecna, dzień dzisiejszy, teraźniejszość, a jednak nie potrafię zapomnieć pewnych rzeczy, które zdażyłym się w moim życiu i bez ustanku sidzą w mojej głowie. Wiem, to jest głupie, ale jak ja nie potrafię inaczej. To co mam zrobić.? Zdaję sobie sprawę z tego, że to już nie wróci, po pierwsze, że nie było w tym wcale sensu, a po drugie, czy jest po drugie.? Sama już nie wiem. Gubię się we wszystkim, dosłownie. Potrzebuję chwili wytchnienia, czuję, że muszę się kiedy wybrać na samotny spacer, aby przemysleć parę rzeczy. Lecz co mi to da.? Jedynie powrócą wpomnienia, popłyną niechciane łzy. No i po raz kolejny znajduję się w punkcie wyjścia. Tak teraz sobie myślę, że gdyby nie ta jedna drobna rzecz to nic by mi nie zakrzątało głowy, w takim razie bardzo ładnie Cię proszę wyjdź z mojej głowy. Daj mi w końcu święty spokój, co było to było. Dziś to dziś i z dnia na dzień coraz mniej o tym myślę, coraz mniej wspominam. Dlatego postanawiam całą sobą wejść w teraźniejszość, żyć chwilą i z Tobą. Tak ciesze się, że jesteśmy razem, sprawia mi to satysfakcję i przyjemność. Przy Tobie czuje się na prawde dobrze, dlatego jesteś dla mnie najlpszym lekiem na moją chorobę, na moje nieokiełznane wspomnienia. Tak, myślę, że szybko powinno mi przejśći cała wkroczę w codzienne życie, które każdego dnia przynosi coś ciekawego ze sobą. Wpadłam w melanholijny nastrój i tak troszkę smęcę. Przepraszam za to, lecz tak mam, gdy moją głowę przeszywają wspomnienia, które niegdyś były jawą. Ale teraz również jestem szczęśliwa, nic więcej nie potrzebuję. Dzięki niemu jestem silniejsza.! Dlatego wiem, że poradzę sobie z tym, lecz muszę poświęcić jeszcze trochę czasu. Bo tak szybko to jednak nie minie, ale wiem, że z czasem już będę mogła spokojnie kłaść się do łóżka, nie bojąc się, że przyśnisz mi się. Że po raz kolejny będę chciała cofnąć czas. Stanowczo powiem nie.! Krzyknę najgłośniej jak potrafię, że kocham życie, które teraz trwa i nie zamierzam nic zmieniać. Kiedyś zachowałabym się inaczej, lecz teraz wiem, że to byłby błąd, bo straciłabym więcej niż bym zyskała. Nie byłoby tego, co teraz jest. Chociaż może to i lepiej.? Może jednak tego nie potrzebuję.? Jeszcze mam chaos w głowie, wszystko jest chaotycznie poukładane, ale czuję, że już mam siłe, aby to zmienić. Czuję, że w końcu dojżałam do tego. Nie boje się powiedzieć 'Nie'. Bo to przecież nic straszego, każdy walczy o swoje życie, o swój los, a ja walczę o swój.! I na pewno nie poddam się, choćby nie wiem co. Mam pewność, że wytrwam. I wiem, że już nie długo bez zastanowienia będę mogła powiedzieć, że zamknęłam już jeden roździał w moim życiu i rozpoczynam nowy.!'
Tak trochę wzięło mnie na takie rozmyślenia, ale myślę, że to chyba dobrze. Że w końcu się przemogę i będę mogła żyć normalnie. A wczoraj spędziłam bardzo miły dzień z moją. Było sympatycznie. Powiem, że zaskoczyło nas paru chłopaków, gdyż my sobie usiadłysmy na ławeczce nad plażą nikomu w niczym nie przeszkadzając. I gdy tak sobie rozmawiałyśmy spostrzegłyśmy, iż obserwują nas przez lornetkę. Było to trochę krępującę, lecz w większej mierze śmieszne, gdy zauważyłam co jest grane wybuchłam śmiechem. Nie mogłam inaczej po prostu, bo jak tu reagować.? To było po prostu zabawne. No tak, nie licząc tego, że jeszcze machali. A więc nie posiedziałyśmy sobie później tam długo, gdyż nie mogłysmy poczuć się pewnie przez co postanowiłyśmy przejść się w inne miejsce. Szczerze to lubię te moje małe miasto. Niby nie ma co robić, a jednak uwielbiam chodzić alejkami nad jeziorkiem. Czasami aż musze tam iść, bo nie potrafię wytrzymać chęci popatrzenia na to wszystko co mnię otacza. Zawszę później wracam strasznie zmęczona i obolała, ale nigdy nie żałuję tego. Bo wiem, że warto było. A miałam jeszcze tu wspomnieć iż ostatnio przy sprzątaniu pewna osoba umilała mi czas czytając książkę. Lecz to nie była taka zwykła książka, tyko lektura. Dzięki czemu teraz mam mniej do przeczytania. Nawet słuchałam uważnie, żeby wiedzieć o co chodzi, bo nie mam ochoty czytać tego po raz drugi. Lecz w roku szkolnym jednak będę musiała to uczynić, gdyż nie ma siły na szczegółowe testy z lektur. No to tyle na ten tamat, bo nie zamierzam się rozpisywać o szkole. Jak na razie ten temat jest dla mnie zamknięty. W trakcie wakacji temat szkoły jest dla mnie tematem tabu. A więc w takim razie koniec o tym. A tymczasem boli mnie głowa i brzuch. Czuje się po prostu tragicznie. Dlaczego od razu po przebudzeniu poczułam ból głowy.? Ta no i jeszcze dziś jest piątek 13. Ha. Ciekawe czy te wszystkie przesądy są prawdziwe, ja za bardzo w to nie wierzę, ani w żadne zbite lustra, czy czarnego kota. Lecz gdyby nie było w tym ani trochę prawdy to ludzie przecież nie wymyślaliby takich rzeczy. Prawda.? No mi się tak wydaje, ale nie wiem jak to na prawdę jest. Wybaczcie ale już uciekam bo nie wytrzymam, idę się nafaszerować jakimiś lekami. Baju.
By żyć wiecznie wystarczy nie umierać.!
czwartek, 12 sierpnia 2010
czwartek
Witam wszystkich.
Dzień bardzo ciepły. Co mnie bardzo cieszy. Już są plany. Tak, oczywiście wychodzę na dwór. Nie ma innej opcji skoro pogoda taka piękna. A nie dawno odwiedziła mnie koleżanka, gdyż kupowała książki. Mam już troszkę pieniędzy w zanadrzu. Ha. Fajnie. Zrobiłam mi również ładniutkie kolczyki. Takie jakie sobie 'wymarzyłam'. Mam takie jedne kolczyki w głowie jakie chciałabym mieć. Znajdują się one w mojej wyobraźni, jak tylko gdzieś takie ujrzę na pewno od razu kupię, bez zastanowienia. Nie jest za ciekawie, gdyż zaczynam odczuwać bóle menstruacyjne. No nie. Znowu to samo. Czemu mu kobiety musimy się tak męczyć.? Czemu akurat nas to spotkało.? Ja tego nie rozumiem. Mężczyźni prowadzą taki beztroski tryb życia, a my cały czas musimy się z czymś męczyć. To wcale nie jest sprawiedliwe. Nawet, gdy jest taki ciepły dzień to dziewczyna musi poświęcić sobie sporo czasu w przeciwieństwie do płci przeciwnej. My musimy się ogolić, żeby ładnie wyglądać, bo nie wypada założyć krótkich spodenek lub spódniczki, gdy nie ma się zadbanych nóg. Bo jak to wygląda.? Strasznie.! No, ale cóż. Tak to już jest i nie da się tego zmienić. A co do dziś to tak się zastanawiam, czy warto iść na plaże.? Hmmm. Szczerze chciałabym się jeszcze trochę opalić, lecz jak jestem u siebie to nigdy nie mam na to czasu. Nie wiem czemu tak jest. Najlepiej to jak wyjadę do babci na wieś lub do cioci tam się spędza cały dzień na słońcu i sprawa z głowy. Bo tak po mieście latać w samym stroju, żeby się opalić to troszkę nie wypada. He. Może przejdziemy się na rowerki wodne, czy coś takiego. Zobaczy się jeszcze. Jak to wszystko się potoczy, bo nigdy nie ma nic pewnego. No i tak sobie leżę i myślę jakby tu jeszcze trochę złapać tych promieni słońca. Bo później przyjdzie jesieni już nie będzie słonka. Eh. Czuję, że będzie mi go brakowało. Jak do tej pory jeszcze nic takiego nie robiłam. Chyba muszę troszkę ogarnąć mieszkanko. A no więc uciekam sprzątnąć, a później na dwór. Żegnam was i życzę miłego dnia. Si ja.
Bo tak musi po prostu być.!
Dzień bardzo ciepły. Co mnie bardzo cieszy. Już są plany. Tak, oczywiście wychodzę na dwór. Nie ma innej opcji skoro pogoda taka piękna. A nie dawno odwiedziła mnie koleżanka, gdyż kupowała książki. Mam już troszkę pieniędzy w zanadrzu. Ha. Fajnie. Zrobiłam mi również ładniutkie kolczyki. Takie jakie sobie 'wymarzyłam'. Mam takie jedne kolczyki w głowie jakie chciałabym mieć. Znajdują się one w mojej wyobraźni, jak tylko gdzieś takie ujrzę na pewno od razu kupię, bez zastanowienia. Nie jest za ciekawie, gdyż zaczynam odczuwać bóle menstruacyjne. No nie. Znowu to samo. Czemu mu kobiety musimy się tak męczyć.? Czemu akurat nas to spotkało.? Ja tego nie rozumiem. Mężczyźni prowadzą taki beztroski tryb życia, a my cały czas musimy się z czymś męczyć. To wcale nie jest sprawiedliwe. Nawet, gdy jest taki ciepły dzień to dziewczyna musi poświęcić sobie sporo czasu w przeciwieństwie do płci przeciwnej. My musimy się ogolić, żeby ładnie wyglądać, bo nie wypada założyć krótkich spodenek lub spódniczki, gdy nie ma się zadbanych nóg. Bo jak to wygląda.? Strasznie.! No, ale cóż. Tak to już jest i nie da się tego zmienić. A co do dziś to tak się zastanawiam, czy warto iść na plaże.? Hmmm. Szczerze chciałabym się jeszcze trochę opalić, lecz jak jestem u siebie to nigdy nie mam na to czasu. Nie wiem czemu tak jest. Najlepiej to jak wyjadę do babci na wieś lub do cioci tam się spędza cały dzień na słońcu i sprawa z głowy. Bo tak po mieście latać w samym stroju, żeby się opalić to troszkę nie wypada. He. Może przejdziemy się na rowerki wodne, czy coś takiego. Zobaczy się jeszcze. Jak to wszystko się potoczy, bo nigdy nie ma nic pewnego. No i tak sobie leżę i myślę jakby tu jeszcze trochę złapać tych promieni słońca. Bo później przyjdzie jesieni już nie będzie słonka. Eh. Czuję, że będzie mi go brakowało. Jak do tej pory jeszcze nic takiego nie robiłam. Chyba muszę troszkę ogarnąć mieszkanko. A no więc uciekam sprzątnąć, a później na dwór. Żegnam was i życzę miłego dnia. Si ja.
środa, 11 sierpnia 2010
środa
Cześć wam.
Co tam.? Jak czas mija? Ja dziś calutki dzień siedzę w domu. Again.! To już zaczyna mnie na prawdę męczyć. Czuję, że długo tak nie wytrzymam. Już jutro wybijam z moją na miasto. W końcu trochę się wyrwę z domu. Ostatnio jakoś mam fazę na siedzenie w domu, chociaż z drogiej strony męczy mnie to. Ja zazwyczaj nie mogę przeżyć dnia, gdy nie jestem na dworze. Wtedy dla mnie to jest tylko zmarnowany czas. Wystarczy, że wyjdę do sklepu za rogiem. To już odnoszę jakąś małą satysfakcję. Za jakiś miesiąc jak dobrze pójdzie będę miała towarzysza na spacerki do parku i z powrotem. :) Wiem, wiem to będzie bardzo męczące, gdyż z małym szczeniaczkiem trzeba wychodzić również w nocy, ale chyba sobie z tym poradzę. Uwielbiam długo spać, chodź nie zawsze tak mogę. A dla mojego pieska na pewno się poświęcę, przynajmniej postaram. Wiem, że gdy już dojdzie do tego będę cały czas narzekać, że jestem nie wyspana, czy coś w tym stylu. Ale to nie potrwa długo, bo wiem, że nie będę w stanie być zła na takie malutkie stworzenie. Eh. Martwi mnie tylko jedna rzecz, że ten piesek jest dla mojej babci. Tak, będzie u mnie przez jakiś miesiąc i wiem, że się do niego przywiążę i później będzie mi go ciężko oddać, ale mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzę. Nie mam innego wyjścia, bo mama nie zgodzi się żebyśmy mieli tego psa na dłuższy czas. Chociaż.? Ale wątpię w to. Najważniejsze jest to, że często jeździmy do babci, więc nie będzie źle. A wiadomo, że pies czuje się lepiej na wsi, niż w mieście, gdzie prawie cały czas siedzi w mieszkaniu i tylko w wyznaczone godziny wychodzi na dwór. Tam będzie mógł chodzić po podwórku bez ograniczeń i to jest plus. Wiem, że będzie mu tam dobrze, zadbają o niego. A co do dziś to sprzątałam od rana w domu. Nie mam już na nic siły, chodź na spacerek bym wyszła, lecz tylko do parku. Nie dalej, bo moje nogi tego nie zniosą. Szkoda, że jeszcze nie mam mojego kochanego aparatu(, lecz wiem, że go dostanę w odpowiednim czasie) gdyż wtedy poszłabym porobić jakieś zdjęcia w parku. Ale muszę jeszcze poczekać, zanim będę mogła się tak wybrać. Chce mi się sałaty w sosie koperkowym. Zrobię sobie w takim razie na kolację. Już zaczynam odczuwać głód w żołądku. Ciekawa sprawa. He. A tymczasem zmywam się stąd i idę zobaczyć co ciekawego w telewizji. Si ja.
Like it.!
wtorek, 10 sierpnia 2010
wtorek
Cześć wam.
Wczoraj tak patrzyłam przez okno na te wszystkie dzieci. I wiecie co przychodzi mi tylko jedno pytanie do głowy: "Co się dzieje z dziećmi w dzisiejszych czasach?" . Ja po prostu nie wiem. Nie pojmuję tego. Śmieszy mnie zachowanie tych wszystkich dziewcząt i chłopców. Przecież oni mają zaledwie po 11 lat, a zachowują się jakby na karku mieli 30-tke i to tak spokojnie. Dlaczego dzieci nie potrafią być miłe grzeczne, tylko cały czas urzywają wulgaryzmów. Szukają zaczepki u młodszych dzieci, lecz starszych się jednak trochę boją. Gdy tak jest to małe dziecko nie może nawet wyjść spokojnie same na dwór, bo zaraz zostanie wyzwane lub pobite. Czemu przemoc gra taką dużą rolę w tych czasach.? Wydaje mi się, że kiedyś nie było, aż tak źle. Chociaż może to jest tylko moje takie spojrzenie, nie wiem. Wyrażam tylko swoje zdanie na ten temat. A to co wy myślicie to możecie zawsze napisać w komentarzach. Właśnie po to one są. Żebyśmy mogli wymieniać się własnymi poglądami na różne tematy.
Zdjęcie mojej zrobione przeze mnie z nudów na balkonie. Eh. Dziś mam trochę planów, tylko tak się zastanawiam, czy wyrobię się z tym wszystkim. Nie wiem, okaże się. A wczoraj jak zaplanowałam iść do biblioteki miejskiej tak poszłam z ta panią na fotografii ( tak wiem, że dużo ja widać). Ale niestety jak poszłyśmy to była już zamknięta, no i nie wypożyczyłam tej nieszczęsnej książki. Ja na prawdę nie wiem kiedy ją przeczytam, ale mniejsza o to. a tymczasem muszę pilnować 3-ki dzieci. Więc idę.Pa.
Czyje serce jest puste, tego usta słów pełne.
— Karl Kraus
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
poniedziałek
Witam wszystkich.
Dziś w końcu piękny dzień. Słoneczko świeci, jak na razie deszcz nie pada. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tylko ja muszę zrobić jeszcze parę rzeczy. Jak postanowiłam, że to zrobię to tak właśnie będzie.Muszę trochę dopracować pewną rzecz, miejmy nadzieję, że pójdzie mi dobrze. Bo inaczej nie będę zadowolona. A tymczasem, leżę sobie jeszcze w łóżku. Tak wiem już 9 godzina,a nawet po, ale kogo to tak na prawdę obchodzi, o której wstaję.? Są wakacje trzeba korzystać jak tylko się da. Najważniejsze jest to, że jednak posłałam już łóżko i się z większego ogarnęłam. No i tak właśnie sobie leżę. Powiem szczerze, że wygodnie mi. Ciesze się, że udało mi się końcu podłączyć tego neta do laptopa, bo przy kompie nie chce mi się siedzieć i pisać na blogu. Wolę jakoś wygodnie rozporządzić się na mym łóżku. To jest chyba oczywiste. Mam nadzieję, że będą jakieś plany na dziś. Tylko jeszcze nie wiem jakie, gdyż jak do tej pory z nikim się jeszcze nie kontaktowałam. Jest jeszcze czas, a co najgorsze pogoda też może ulec zmianą. To mi się za bardzo nie podoba, lecz nic na to nie poradzę. Mam zamiar dzisiaj przejść się do biblioteki miejskiej, gdyż nie było mnie tak przez całe wakacje.! To jest aż dziwne, ale cóż i tak bywa. Prawda.? Muszę w końcu wypożyczyć ta lekturę i zacząć powoli czytać, bo jestem pewna, że w roku szkolnym się z tym nie wyrobię.! Tak, lubię czytać książki, lecz nie takie jak np: "Potop". Ja nie wiem jak sobie poradzę z tą książką, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Nie może być źle.! A no więc, już wiem gdzie muszę zajrzeć dzisiejszego dnia po wyjściu z domu. Eh. Już jest 9 sierpnia, nie cieszy mnie to za bardzo. A może tak jeszcze miesiąc wakacji.? Chociaż raz mogliby tak przedłużyć i zlitować sie nad nami. Wcale nie byłabym na nich zła, wręcz przeciwnie, byłabym wdzięczna. I tak jak mi się wydaje, to chyba nie tylko ja. Bo wiem, że większość z nas chce mieć dłużej wolne od szkoły i ja to bardzo dobrze rozumiem, gdyż nie lubię się uczyć, aczkolwiek to jest konieczne. No cóż, trzeba sobie jakoś z tym wszystkim poradzić. Ładnie poukładać sobie w główce, mieć dobry plan, to i w roku szkolnym ma się dużo czasu na przyjemności, jak i otrzymuje się dobre stopnie w szkole. Nauczyciele mogliby troszkę spuścić z tonu, bo ciężko jest tak za wszystkim nadążyć jak ma się przedmioty podstawowe, a do tego dochodzą jeszcze zawodowe. Eh. Masakra po prostu.! Uwierzcie mi. Jeśli ktoś się jeszcze o tym nie przekonał. Ale tak to już w życiu jest, że trzeba dużo zapieprzać, aby w przyszłości dobrze nam się żyło. A czasami bywa tak, że nawet to nie pomaga, gdyż ciężko jest zdobyć pracę. Czemu to tak jest.? Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy.? Tego to nie wiem, ale wiem jedno, jeśli ktoś ma szczęście to ma, a jeśli ktoś nie ma to nie ma. No i tyle. Nie da się zmienić passy życiowej, gdyż ona nie jest zależna od nas, ani trochę. Czego czasami żałuję, bo gdyby było inaczej to ja wiem jakby wyglądało moje życie. Chociaż tak racjonalnie patrząc, to niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia. Lecz natura człowieka jest taka, że gdy dostaje od losu coraz więcej, to i tak jest mało. Bo z każdą chwilą jego potrzeby wzrastają. Tak to już jest. A tymczasem muszę ogarnąć pokój. Żegnam.
Dziś w końcu piękny dzień. Słoneczko świeci, jak na razie deszcz nie pada. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tylko ja muszę zrobić jeszcze parę rzeczy. Jak postanowiłam, że to zrobię to tak właśnie będzie.Muszę trochę dopracować pewną rzecz, miejmy nadzieję, że pójdzie mi dobrze. Bo inaczej nie będę zadowolona. A tymczasem, leżę sobie jeszcze w łóżku. Tak wiem już 9 godzina,a nawet po, ale kogo to tak na prawdę obchodzi, o której wstaję.? Są wakacje trzeba korzystać jak tylko się da. Najważniejsze jest to, że jednak posłałam już łóżko i się z większego ogarnęłam. No i tak właśnie sobie leżę. Powiem szczerze, że wygodnie mi. Ciesze się, że udało mi się końcu podłączyć tego neta do laptopa, bo przy kompie nie chce mi się siedzieć i pisać na blogu. Wolę jakoś wygodnie rozporządzić się na mym łóżku. To jest chyba oczywiste. Mam nadzieję, że będą jakieś plany na dziś. Tylko jeszcze nie wiem jakie, gdyż jak do tej pory z nikim się jeszcze nie kontaktowałam. Jest jeszcze czas, a co najgorsze pogoda też może ulec zmianą. To mi się za bardzo nie podoba, lecz nic na to nie poradzę. Mam zamiar dzisiaj przejść się do biblioteki miejskiej, gdyż nie było mnie tak przez całe wakacje.! To jest aż dziwne, ale cóż i tak bywa. Prawda.? Muszę w końcu wypożyczyć ta lekturę i zacząć powoli czytać, bo jestem pewna, że w roku szkolnym się z tym nie wyrobię.! Tak, lubię czytać książki, lecz nie takie jak np: "Potop". Ja nie wiem jak sobie poradzę z tą książką, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Nie może być źle.! A no więc, już wiem gdzie muszę zajrzeć dzisiejszego dnia po wyjściu z domu. Eh. Już jest 9 sierpnia, nie cieszy mnie to za bardzo. A może tak jeszcze miesiąc wakacji.? Chociaż raz mogliby tak przedłużyć i zlitować sie nad nami. Wcale nie byłabym na nich zła, wręcz przeciwnie, byłabym wdzięczna. I tak jak mi się wydaje, to chyba nie tylko ja. Bo wiem, że większość z nas chce mieć dłużej wolne od szkoły i ja to bardzo dobrze rozumiem, gdyż nie lubię się uczyć, aczkolwiek to jest konieczne. No cóż, trzeba sobie jakoś z tym wszystkim poradzić. Ładnie poukładać sobie w główce, mieć dobry plan, to i w roku szkolnym ma się dużo czasu na przyjemności, jak i otrzymuje się dobre stopnie w szkole. Nauczyciele mogliby troszkę spuścić z tonu, bo ciężko jest tak za wszystkim nadążyć jak ma się przedmioty podstawowe, a do tego dochodzą jeszcze zawodowe. Eh. Masakra po prostu.! Uwierzcie mi. Jeśli ktoś się jeszcze o tym nie przekonał. Ale tak to już w życiu jest, że trzeba dużo zapieprzać, aby w przyszłości dobrze nam się żyło. A czasami bywa tak, że nawet to nie pomaga, gdyż ciężko jest zdobyć pracę. Czemu to tak jest.? Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy.? Tego to nie wiem, ale wiem jedno, jeśli ktoś ma szczęście to ma, a jeśli ktoś nie ma to nie ma. No i tyle. Nie da się zmienić passy życiowej, gdyż ona nie jest zależna od nas, ani trochę. Czego czasami żałuję, bo gdyby było inaczej to ja wiem jakby wyglądało moje życie. Chociaż tak racjonalnie patrząc, to niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia. Lecz natura człowieka jest taka, że gdy dostaje od losu coraz więcej, to i tak jest mało. Bo z każdą chwilą jego potrzeby wzrastają. Tak to już jest. A tymczasem muszę ogarnąć pokój. Żegnam.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
niedziela, 8 sierpnia 2010
Cześć wam.
W piątek działo się na prawdę dużo. Tak się zastanawiam czy warto to opisywać. Trzeba było tam po prostu być. Tego chyba nie da się tak po prostu opisać. Na początku spokój później szaleństwo. 
'A więc pewnego poranka, gdy się przebudziłam za oknem była piękna pogoda. Jeszcze nie wiedziałam co z tym zrobię, lecz byłam pewna, że na pewno coś się dziś wydarzy. Na mieście była impreza, więc z koleżankami postanowiłyśmy się tam wybrać. Do godziny 17 siedziałam cały czas w domu. Większą część tego dnia przeznaczyłam na czytanie bardzo ciekawej książki, gdyż lubię tak spędzać wolny czas. Następnie poszłam do koleżanki, aby z nią troszkę posiedzieć, pogadać. Aczkolwiek sedno sprawy tkwiło w tym, że układała mi włosy. Lecz pogoda pod wieczór się zepsuła I siła rzeczy wszystko poszło na marne, ale nie przejmowałam się tym bardzo. Później czekałam aż sie ubierze, gdyż miałyśmy iść do mnie. Trochę jej to zajęło, chociaż mogło być jeszcze dłużej, więc nic nie będę mówić. Później u mnie była walka na jednej licytacji z allegro. Eh. Niestety nie wygrałam. No cóż, zdarza się, ktoś po prostu był szybszy. Następnie przyszła do nas jeszcze jedna kumpela. Więc szybko się przebrałam i poszłyśmy na miasto. Szczerze mówiąc to nie było co tam robić. Te straszne śpiewy nie przypadły mi ani trochę do gustu. Po prostu nie lubię takiego rodzaju muzyki. Wydaje mi się, że to jest dla starszych ludzi. Takie odnoszę wrażenie. A więc postanowiłyśmy przysiąść w pewnym miłym miejscu. Nuda wdarła sie w nasze towarzystwo , co nie było wcale przyjemne. Dlatego postanowiłyśmy sie przenieść w inne miejsce. Tam od razu było lepiej I poprawił nam sie humor. Po chwili wpadli do nas chłopacy. A wiec była gwarancja dobrej zabawy tego wieczoru. Trochę razem posiedzieliśmy, pośmialiśmy sie ( właściwie jak zawsze) . Później zaczęliśmy sie dobrze bawić, lecz nie zamierzam tego opisywać. Nie da sie dokładnie przybrać tego w słowa po pierwsze , a po drugie pewne osoby pewnie chcą żeby to zostało w tajemnicy, wiec niech tak będzie. Niestety burza wszystko przerwała no I sie zaczęło. Nie ma to jak powrót do domu, gdy leje deszcz. Tak , właśnie to było bardzo ciekawe przeżycie. Wracałam z koleżanka, nie miałyśmy siły, gdyż wiatr wiał w nasza stronę, deszcz ciął coraz mocniej. Po porostu nie miałyśmy szans z przyroda, bo nie da sie jej okiełznać. Cale szczęście tylko kawałek szłyśmy same, później dołączyli sie do nas jacyś ludzie, było tam paru chłopaków I jedna dziewczyna. Od razu raźniej było nam iść, a I przy okazji czas szybciej leciał, nawet nie wiem kiedy a juz byłyśmy u mnie w korytarzu. Powiem szczerze, ze ten deszcz był słony. Nie dało sie go nie spróbować jak tak mocno lalo. A z nas to wszytko kapało, przemoczyło nas do suchej nitki, ale tak teraz siedzę i myślę, ze to było całkiem fajne. Teraz można sobie posiedzieć i powspominać jak to milo sie szło z obcymi ludźmi i rozmawiało, jakbyśmy znały ich nie wiadomo ile czasu. To na prawdę było mile. Uwielbiam takich przyjacielskich ludzi, a jeszcze bardziej komplementy. Ha. Nie ma to jak iść cala zmoknięta, gdy leje jak z cebra, a chłopak mówi, ze jesteś śliczna. My wiemy co to znaczy. Tak, to było bardzo mile z ich strony, ale I tak wiem jak wyglądałam. Tragicznie. Bo inaczej to chyba by sie nie dało, no może jakbyśmy miały parasol, czy cos w tym rodzaju. Ale my byłyśmy bez żadnych rzeczy, które mogłyby w jakikolwiek sposób służyć za ochronę przed deszczem. Najważniejsze jednak jest to, ze wróciłyśmy cale do domu I szybko sie przebrałyśmy w suche ciuchy. Następnie siedziałyśmy do 2. Niemiłosiernie chciało mi sie spać, lecz pewna osoba nie pozwalała mi. Eh. Chociaż później sie rozbudziłam, no I juz wszystko było ok. Czekałyśmy na pewna osobę, która miała przyjść po moja kumpele. Oczywiście sie doczekałyśmy. Po tym musiałam jeszcze załatwić jedna sprawę, która była moim obowiązkiem. A po powrocie do domu kolo 3 poszłam spać. I tak oto minął mi cały dzień.'
Dziś siedzę cały czas w domu. Z rana trochę mi sie nudziło, wiec postanowiłam zrobić sobie pedikiur. Ta, w końcu mam ładnie pomalowane paznokcie u nóg. Ciekawi mnie tylko jedno, czy będzie sie to tak dobrze trzymać do czasu, aż poprawi sie pogoda i wyjdę w końcu z domu. I moje nóżki ujrzą światło dzienne. He. Pożyjemy, zobaczymy. A wczoraj miałam gości. Zaskoczyli nas, ale i tak był to mile odwiedziny. Juz trochę czasu ich nie widzieliśmy, wiec milo było ujrzeć ich znowu. Lecz szkoda ze pojechali tak szybko. Pogoda strasznie mnie wkurza.! Gdyż cały czas są burze. Nawet nie ma jak gdziekolwiek dalej wyjść, bo nie wiadomo czy przypadkiem nie zacznie lać. Trochę meczy mnie juz ta pogoda. Mam nadzieje, ze niedługo to sie poprawi. Bo jak będzie tak dalej to sie chyba załamię. Kombinuje trochę przy komputerze, żeby co nieco w nim poprawić. Może nie idzie mi najlepiej, ale najważniejsze są starania I fakt, ze juz jedna rzecz zrobiłam. Jestem dumna z siebie. I moich umiejętności. Ha. Tak , wiem widać, ze jestem skromna. Ale nie o to chodzi. JA po prostu sie cieszę, ze udaje mi sie wypełnić zamierzony cel. Po czym staram sie jeszcze go dopracować, aby wszytko było w jak najlepszym porządku. Ktoś właśnie mnie strasznie wkurzył.! Ooooo. Mam to gdzieś. A tymczasem lecę coś przegryźć. Żegnam.
Niech poniesie Cię wakacyjna nuta.!
piątek, 6 sierpnia 2010
piątek
Cześć wam.
U mnie jak zawsze dużo się dzieje. Może to i dobrze, może źle nie wiem. Oczywiście jak to w życiu bywa są dobre i złe chwile. No, ale tak już chyba musi być. Nie mam za dużo czasu ostatnio. Dużo wychodzę. Mało siedzę w domu. Ostatnio wszystko się wali na moją głowę. I nie wiem co z tym robić na chwilę obecną. Ale na pewno jakoś sobie poradzę. Wczoraj spędziłam miły dzień z moimi. Było sympatycznie. Dziś miejmy nadzieję będzie równie fajnie. Ta, przecież są kresowe. Ha. Nie mam zbyt dużo czasu, więc uciekam. Pa.
U mnie jak zawsze dużo się dzieje. Może to i dobrze, może źle nie wiem. Oczywiście jak to w życiu bywa są dobre i złe chwile. No, ale tak już chyba musi być. Nie mam za dużo czasu ostatnio. Dużo wychodzę. Mało siedzę w domu. Ostatnio wszystko się wali na moją głowę. I nie wiem co z tym robić na chwilę obecną. Ale na pewno jakoś sobie poradzę. Wczoraj spędziłam miły dzień z moimi. Było sympatycznie. Dziś miejmy nadzieję będzie równie fajnie. Ta, przecież są kresowe. Ha. Nie mam zbyt dużo czasu, więc uciekam. Pa.
Bo życie jest pełne pasji.!
środa, 4 sierpnia 2010
środa
Cześć wam.
Jaki dzisiaj straszny dzień. Taki zamulający. Czy tylko ja to tak odczuwam? Nie wiem już. A co do wczoraj to było bardzo ciekawie. Jej uwielbiam Twojego pieska.! Jest taki malutki i taki słooodki. To teraz już mam 2 psy. xD Ale oczywiście nie w takim dosłownym znaczeniu. Tylko tak w domyśle. Dlaczego małe stworzenia są takie fajne.?Trudno stwierdzić, dlatego zostawię to bez odpowiedzi.
'Czasami przyłapuję samą siebie jak idąc samotnie ulicą uśmiecham się. Wtedy przychodzi mi na myśl tylko jedno pytanie. Co ludzie o mnie myślą.? Że jestem wariatką.? Że jestem stuknięta.? Szczerze, wcale mnie to nie obchodzi. Bo oni nie znają powodu mojego szczęścia, mojej radości. Ważne jest to, że dobrze się czuje sama ze sobą. Spojrzenia osób, które mijam są różne. Jedni przyjacielsko spoglądają, inni wręcz z wrogością w oczach. Dlaczego tak to jest.? A dlatego, że na świecie są ludzie o różnych osobowościach. Dlatego to wszystko jest tak ciekawe. Dlatego pragniemy poznawać nowych ludzi. Próbować nowych rzeczy. Przez co doświadczamy wielu wspaniałych chwil, które zachowujemy w pamięci. Lecz są również sytuacje, w których możemy doznać nieprzyjemnych uczuć.' (...) Spróbuję napisać coś ciekawego. Jakąś historię, lecz nie wiem czy mi się uda. Zobaczymy. Żegnam.
Jaki dzisiaj straszny dzień. Taki zamulający. Czy tylko ja to tak odczuwam? Nie wiem już. A co do wczoraj to było bardzo ciekawie. Jej uwielbiam Twojego pieska.! Jest taki malutki i taki słooodki. To teraz już mam 2 psy. xD Ale oczywiście nie w takim dosłownym znaczeniu. Tylko tak w domyśle. Dlaczego małe stworzenia są takie fajne.?Trudno stwierdzić, dlatego zostawię to bez odpowiedzi.
Wiele uczuć kłębi się w mojej głowie.
wtorek, 3 sierpnia 2010
wtorek
Cześć wam. A więc humor dzisiejszego dnia mi dopisuje. To chyba dobrze. Dzień taki trochę przewrotny. Na początku duża dawka słońca, następnie duża dawka deszczu. Eh. Teraz jest takie fantastyczne świeże powietrze. Uwielbiam je. Tak przyjemnie się oddycha. Ah. Dlatego cały mój pokój wypełnia te powietrze. I jest milutko. Pomagam trochę mamie w domu. Czasem trzeba. Myłam ogórki, robiłam zalewę itp. Nic męczącego tak na prawdę. Nie na widzę mieć suchych rąk. Po prostu nie na widzę.!!!!! Nie wiem czemu tak mam. Tak jakoś po prostu. Dlatego często używam kremu do rąk. Jest bardzo przydatny.
Tak więc . To ja władałam dzisiejsza pogodą. I jak wam się podobał efekt. Wiem, że wielu z was nie lubi takiego gorąca, więc po upalnym słońcu musiało troszkę się ochłodzić. Prawda.? A to, że aż tak padało to już nie moja wina. A oto link do fajnej nuty: http://dano2005.wrzuta.pl/audio/5OMWxJOGvkY/tom_boxer_feat._antonia_-_morena .Miło posłuchać.Wpada w ucho. He. No i oczywiście jest w typie klubowych kawałków, które podczas deszczowych dni potrafią urozmaicić dzień. Ja lubię posłuchać czegoś wyrazistego, gdy za oknem pada deszcz. Szczerze to miło, że dziś popadało, bo pogoda nie była już do zniesienia. A oto kolejny link: http://olsztyn.szerlok.pl/oferta/lustrzanka-ID2Eiv.html. No i serdecznie zapraszam, abyście tu zaglądali i rozsyłali do znajomych. Będę bardzo wdzięczna. Gdyż chcę go sprzedać.! I to bardzo. :)
A bo to były takie małe wariacje z moją. <3. Jak zawsze, gdy jesteśmy razem. He. Prawda.? Tak zauważyłam, że przeważającą cześć dzisiejszego dnia spędziłam w domu i wcale nie było nudno. Ciekawe jak tu się nudzić, jak ma się taką mamuśkę. Kocham ją.! Choć czasem potrafi mnie strasznie denerwować to i tak nie zamieniłam jej na żadną inną. Co tu dużo gadać. Po prostu jest moja i tyle. Żegnam.
poniedziałek, 2 sierpnia 2010
poniedziałek
Cześć wam.
A więc w moim życiu dzieje się wiele rzeczy. Na prawdę. Sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. O tym całym wielkim świecie. Czuję,że otacza mnie wiele osób, którym niestety nie mogę zaufać. A jednak sądziłam, że mogę. Trochę mnie to boli i nie rozumiem jak to tak może być. Jak ludzie mogą być tak dwulicowi.! Jak.? Czemu ja nie pojmuje tego całego świata.? Sama nie wiem. To wszystko jest takie niesprawiedliwe. Ja się ograniczam, gdyż chcę być szczera i wierna innym, lecz boje się, że stracę na tym. Boje się, że ja będę cierpieć. A nie chcę.! Na prawdę nie chcę. Czy to talki wielki grzech trochę sobie dogodzić? Zrobić tak, aby Tobie pasowało. Abyś w końcu Ty była szczęśliwa. Myślę, że chyba nie. Jest takie małe powiedzenie "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". Wydaje mi się, że jest w tym dużo prawdy. Bo w końcu tajemnice nie muszą wyjść na jaw. I teraz boje się, że dużo straciłam. Chociaż z drugiej strony patrząc, może jednak zyskałam.? Jak ma być tak będzie. Jeśli to coś większego niż tylko potrzeba, bądź chęć to tak szybko nie minie. Prawda.? Może coś jeszcze będzie. A co do dziś to miło spędziłam czas z moimi ziomkami kochanymi. Chłopaki z wami to nigdy nie można się nudzić. Na prawdę. Zawsze poprawicie humor, bez względu jaki ma się nastrój. To właśnie w was uwielbiam. Uwielbiam to, że mówicie co myślicie bez żadnych ogródek, np dziś. Ta wasza szczerość. A no właśnie. Szczerość.! Co to tak na prawdę znaczy.? Bo ja już sama się w tym pogubiłam. Niby każdy z każdym jest szczery, lecz jak co do czego to wychodzą dziwne sytuacje. Dlaczego.? Odniosę się do dzisiejszego dnia. W pewnym momencie poczułam się jakbym była po prostu nikomu nie potrzebna. W sumie nie tylko ja. Ty też. Wiesz, że mam na myśli Ciebie. KxK. Ta cała sytuacja była dziwna. Nie sądzisz.? Czułam się jak intruz nawet.! Bez ściemy. No, ale i tak bywa w życiu. W oczy się kochają,lecz za plecami obgadują.! Jak ja to kocham.! Po prostu kooooooooocham.! Ważne, że my potrafimy prosto w twarz powiedzieć wady. A po chwili się z tego śmiać. To się nazywa szczerość. Kocham Cię za to. I cieszy mnie fakt, iż mam w swym posiadaniu taką osobę jak Ty. Na dziś to tyle. :)
Tak to już jest.!
A więc w moim życiu dzieje się wiele rzeczy. Na prawdę. Sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. O tym całym wielkim świecie. Czuję,że otacza mnie wiele osób, którym niestety nie mogę zaufać. A jednak sądziłam, że mogę. Trochę mnie to boli i nie rozumiem jak to tak może być. Jak ludzie mogą być tak dwulicowi.! Jak.? Czemu ja nie pojmuje tego całego świata.? Sama nie wiem. To wszystko jest takie niesprawiedliwe. Ja się ograniczam, gdyż chcę być szczera i wierna innym, lecz boje się, że stracę na tym. Boje się, że ja będę cierpieć. A nie chcę.! Na prawdę nie chcę. Czy to talki wielki grzech trochę sobie dogodzić? Zrobić tak, aby Tobie pasowało. Abyś w końcu Ty była szczęśliwa. Myślę, że chyba nie. Jest takie małe powiedzenie "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". Wydaje mi się, że jest w tym dużo prawdy. Bo w końcu tajemnice nie muszą wyjść na jaw. I teraz boje się, że dużo straciłam. Chociaż z drugiej strony patrząc, może jednak zyskałam.? Jak ma być tak będzie. Jeśli to coś większego niż tylko potrzeba, bądź chęć to tak szybko nie minie. Prawda.? Może coś jeszcze będzie. A co do dziś to miło spędziłam czas z moimi ziomkami kochanymi. Chłopaki z wami to nigdy nie można się nudzić. Na prawdę. Zawsze poprawicie humor, bez względu jaki ma się nastrój. To właśnie w was uwielbiam. Uwielbiam to, że mówicie co myślicie bez żadnych ogródek, np dziś. Ta wasza szczerość. A no właśnie. Szczerość.! Co to tak na prawdę znaczy.? Bo ja już sama się w tym pogubiłam. Niby każdy z każdym jest szczery, lecz jak co do czego to wychodzą dziwne sytuacje. Dlaczego.? Odniosę się do dzisiejszego dnia. W pewnym momencie poczułam się jakbym była po prostu nikomu nie potrzebna. W sumie nie tylko ja. Ty też. Wiesz, że mam na myśli Ciebie. KxK. Ta cała sytuacja była dziwna. Nie sądzisz.? Czułam się jak intruz nawet.! Bez ściemy. No, ale i tak bywa w życiu. W oczy się kochają,lecz za plecami obgadują.! Jak ja to kocham.! Po prostu kooooooooocham.! Ważne, że my potrafimy prosto w twarz powiedzieć wady. A po chwili się z tego śmiać. To się nazywa szczerość. Kocham Cię za to. I cieszy mnie fakt, iż mam w swym posiadaniu taką osobę jak Ty. Na dziś to tyle. :)
Bo to po prostu my.! Żegnam.
poniedziałek
Witam.
A więc jest początek tygodnia. Cóż za piękny dzień. Trzeba go wykorzystać na maxa.! Bo po co ma się marnować.? Prawda.? A co do moich wczorajszych zamierzonych planów, to cały wieczór spędziłam z dziewczynami no i nie czytałam książki. Eh. Ale dziś rano już zdążyłam nadrobić te zaległości. Cieszy mnie to bardzo. Tak ogólnie to wczoraj dzień był bardzo miły. Nie ma to jak wylegiwać się na łące.! No i opalać przy okazji. Osobiście uwielbiam lenistwo, więc takie spędzanie wolnego czasu ani troszkę mi nie przeszkadza. A dziś bardzo chciałabym iść na plaże. I mam zamiar to uczynić. Później dopiszę tu coś jeszcze. A na chwilę obecną, żegnam.!
http://olsztyn.szerlok.pl/oferta/lustrzanka-ID2Eiv.html. <--- wchodzić
A więc jest początek tygodnia. Cóż za piękny dzień. Trzeba go wykorzystać na maxa.! Bo po co ma się marnować.? Prawda.? A co do moich wczorajszych zamierzonych planów, to cały wieczór spędziłam z dziewczynami no i nie czytałam książki. Eh. Ale dziś rano już zdążyłam nadrobić te zaległości. Cieszy mnie to bardzo. Tak ogólnie to wczoraj dzień był bardzo miły. Nie ma to jak wylegiwać się na łące.! No i opalać przy okazji. Osobiście uwielbiam lenistwo, więc takie spędzanie wolnego czasu ani troszkę mi nie przeszkadza. A dziś bardzo chciałabym iść na plaże. I mam zamiar to uczynić. Później dopiszę tu coś jeszcze. A na chwilę obecną, żegnam.!
http://olsztyn.szerlok.pl/oferta/lustrzanka-ID2Eiv.html. <--- wchodzić
Day & night.
niedziela, 1 sierpnia 2010
niedziela
Cześć wam.
Jak tam mija weekend? Bo mi całkiem sympatycznie. Spędziłam wczoraj dzień z ludźmi, których po prostu uwielbiam. Oczywiście mam na myśli moich znajomych i rodzinkę. Uwielbiam was.!! Było milutko. Eh już 1 sierpnia. Jak te wakacje szybko lecą. Jeszcze tylko miesiąc i będzie trzeba iść do szkoły. Nie fajnie. Ja chcę, aby wakacje trwały bez końca.! Aczkolwiek dobre jest to, że wakacje są w okresie letnim. Ah. Rozkosz. Gdyby tak dłużej nad tym pomyśleć to czy nie byłoby nudno bez szkoły. Np. jesienią.? Gdy pogoda nie rozpieszcza.? Hmmmm.? Ciekawe. Ale nie będę dalej rozwijać tego tematu. :) Jeśli chcecie możecie napisać swoje opinie na ten temat w komentarzach. Chętnie sobie poczytam co o tym myślicie. A teraz trochę sprzątnęłam. Żeby to wszystko jakoś wyglądało. Słucham klubowych kawałków i jest bardzo dobrze. Później idę na spacerek z nią. Dzień zapowiada się całkiem sympatycznie. Od dzisiaj postanawiam wziąć się za siebie.! Muszę w końcu przeczytać moją ukochaną książkę.! Lecz za mało czasu na przyjemności. Niestety. Dlatego dzisiejszy wieczór poświęcę na czytanie. I wiem, że to nie będzie marnowanie czasu. Bo lubię tak spędzać wolny czas.! Dla mnie to jest chwila odprężenia. Nie każdy lubi czytać. Wiem o tym. Dlatego już nie będę wam tym zanudzać. Dziś wieczorem na pewno jeszcze będę. A na chwilę obecna, żegnam.
Bo nigdy nie wiemy, co czeka nas za rogiem.!
Jak tam mija weekend? Bo mi całkiem sympatycznie. Spędziłam wczoraj dzień z ludźmi, których po prostu uwielbiam. Oczywiście mam na myśli moich znajomych i rodzinkę. Uwielbiam was.!! Było milutko. Eh już 1 sierpnia. Jak te wakacje szybko lecą. Jeszcze tylko miesiąc i będzie trzeba iść do szkoły. Nie fajnie. Ja chcę, aby wakacje trwały bez końca.! Aczkolwiek dobre jest to, że wakacje są w okresie letnim. Ah. Rozkosz. Gdyby tak dłużej nad tym pomyśleć to czy nie byłoby nudno bez szkoły. Np. jesienią.? Gdy pogoda nie rozpieszcza.? Hmmmm.? Ciekawe. Ale nie będę dalej rozwijać tego tematu. :) Jeśli chcecie możecie napisać swoje opinie na ten temat w komentarzach. Chętnie sobie poczytam co o tym myślicie. A teraz trochę sprzątnęłam. Żeby to wszystko jakoś wyglądało. Słucham klubowych kawałków i jest bardzo dobrze. Później idę na spacerek z nią. Dzień zapowiada się całkiem sympatycznie. Od dzisiaj postanawiam wziąć się za siebie.! Muszę w końcu przeczytać moją ukochaną książkę.! Lecz za mało czasu na przyjemności. Niestety. Dlatego dzisiejszy wieczór poświęcę na czytanie. I wiem, że to nie będzie marnowanie czasu. Bo lubię tak spędzać wolny czas.! Dla mnie to jest chwila odprężenia. Nie każdy lubi czytać. Wiem o tym. Dlatego już nie będę wam tym zanudzać. Dziś wieczorem na pewno jeszcze będę. A na chwilę obecna, żegnam.
A zdjęcie już zeszłoroczne.
Ps. Zainteresowanych kupnem aparatu zapraszam tu: http://olsztyn.szerlok.pl/oferta/lustrzanka-ID2Eiv.html .
sobota, 31 lipca 2010
sobota
Hej.
Wczoraj jednak nie znalazłam czasu, aby jeszcze tu zajrzeć. Przykro mi. Ale to dlatego, że byłam na spacerze. Niestety złapał nas deszcz.! Ta. Wszyscy byli cali mokrzy. Aczkolwiek było całkiem przyjemnie. Miło spędzamy czas i jest wesoło. Dzisiaj plaża. Jak na 12 godzinę to woda było cieplutka. Dobrze tak z rana sobie troszkę popływać. Sama przyjemność. Później małe zakupy. Oczywiście zostały zakupione wszystkie potrzebne podmioty. Obecnie czekam na obiad, dzięki czemu znalazłam chwilkę, aby coś tu napisać. Nie będzie to nic specjalnego, bo nie mam czasu na takie rozpisywanie się. Ale już jutro będę miała. :) Na dziś to tyle. Żegnam.
piątek, 30 lipca 2010
piątek
Witam.
A więc są już u mnie goście. Jest całkiem ok. Nie narzekam. Fajne ludzie. Tak jakoś mam bardzo dobry humor. Sama nie wiem jaki jest tego powód. Ale to jest nie ważne. Cieszy mnie wiele rzeczy i jest supeR.! Słucham fajnej nutki. Jeremih- birthday sex (remix). Piszę ze znajomymi i nic mi więcej nie potrzeba. Tylko za oknem jeszcze zbiera się chyba na deszcz. Ale nie wiem. Czas pokaże.
A więc są już u mnie goście. Jest całkiem ok. Nie narzekam. Fajne ludzie. Tak jakoś mam bardzo dobry humor. Sama nie wiem jaki jest tego powód. Ale to jest nie ważne. Cieszy mnie wiele rzeczy i jest supeR.! Słucham fajnej nutki. Jeremih- birthday sex (remix). Piszę ze znajomymi i nic mi więcej nie potrzeba. Tylko za oknem jeszcze zbiera się chyba na deszcz. Ale nie wiem. Czas pokaże.
A oto kolejne zdjęcie z kamerki. W najbliższym czasie będzie ich całkiem sporo. Ale później to się zmieni. Tak mi się przynajmniej wydaje. A bynajmniej mam taką nadzieję. Mam świetny humor. I nic sensownego już nie dam rady napisać. Eh. A i jeszcze doszłam dziś z koleżanką do wniosku, że nie ma normalnych ludzi. Po prostu nie ma.! Każdy ma coś na bańce, ale w taki pozytywny sposób rzecz jasna. Chociaż z tym to różnie bywa. He. Chyba wiecie co mi chodzi. Prawda.? A ja właśnie mykam na spacer z rodzinką. Zapowiada się ciekawy wieczór. Żegnam was.!
piątek
Hej.
To już piątek.Jak ten tydzień szybko leci. Eh. Ja nie chcę żeby wakacje się skończyły. Niech czas się zatrzyma na tym etapie. Będę bardzo szczęśliwa.! Niech jeszcze tylko się rozpogodzi. I już wszystko będzie w jak najlepszym porządku.!
Aktualnie siedzę i słucham muzyki. Jest bardzo milutko. Później wyjście na miasto ze znajomymi. Jak zawsze będzie bardzo ciekawie. I osobiście zaskoczyło mnie to ile ludzi tu zagląda. I czyta to co piszę. Miło mi z tego powodu. Dziękuje wam. Marnujecie tylko swój czas. :p He. Nie no żartuje. Chyba nie jest jeszcze tak źle, skoro sami bez przymusu tu zaglądacie. Mam nadzieję, że dobrze wam się czyta mojego bloga. Ja dopiero się zapoznaję z tym portalem, ale już rozumiem o co tu chodzi w tych wszystkich zakładkach, ustawieniach, itd. Więc jest dobrze. A ja już idę. Może napisze coś jeszcze wieczorem. To możecie sprawdzić. Lecz nic nie obiecuję, bo nie wiem jak to będzie jak przyjadą goście.Żegnam.
czwartek, 29 lipca 2010
czwartek
Witam.
Dzisiaj byłam na małym spacerku. Ta. Jeśli to można nazwać małe.! Nogi mnie bolą. Eh. Nic na to nie poradzę. Teraz siedzę i odpoczywam i jest ok. Nie wiem czemu, ale mam nie odparte wrażenie, że czegoś mi brakuje, tylko czego.? Może powodem jest wyjazd pewnej osoby.? A jeśli nie.? Jak tu jest inna przyczyna.? No i co ja mam robić? Wiem. Mogłabym zrobić wiele, lecz później bym żałowała. Tak, na pewno bym żałowała. Lecz jednak chcę to.! Ale to jest wszystko dziwne. Bo żebym mogła to mieć już cały czas, to wtedy czemu nie. Ale tak nie mogę, przez co to wszystko mnie zniechęca. Sama nie wiem w co brnę. Przecież nic do szczęścia mi nie brakuje.! Na prawdę nic. wszystko się wyjaśni, gdy ta osoba już wróci. Wtedy będzie wiadomo jaka jest przyczyna. Zapewne to co myślę. :) No i jest dobrze. Ja nic więcej nie będę kombinować. No może kiedy tam jeszcze coś, ale raczej nie. Wiem dziwne jest to, że prowadzę rozmowę sama ze sobą. Przepraszam za to. Postaram się więcej tak nie robić. Lecz chyba nie potrafię. Sama nie wiem. Eh. Życie.
Dzisiaj byłam na małym spacerku. Ta. Jeśli to można nazwać małe.! Nogi mnie bolą. Eh. Nic na to nie poradzę. Teraz siedzę i odpoczywam i jest ok. Nie wiem czemu, ale mam nie odparte wrażenie, że czegoś mi brakuje, tylko czego.? Może powodem jest wyjazd pewnej osoby.? A jeśli nie.? Jak tu jest inna przyczyna.? No i co ja mam robić? Wiem. Mogłabym zrobić wiele, lecz później bym żałowała. Tak, na pewno bym żałowała. Lecz jednak chcę to.! Ale to jest wszystko dziwne. Bo żebym mogła to mieć już cały czas, to wtedy czemu nie. Ale tak nie mogę, przez co to wszystko mnie zniechęca. Sama nie wiem w co brnę. Przecież nic do szczęścia mi nie brakuje.! Na prawdę nic. wszystko się wyjaśni, gdy ta osoba już wróci. Wtedy będzie wiadomo jaka jest przyczyna. Zapewne to co myślę. :) No i jest dobrze. Ja nic więcej nie będę kombinować. No może kiedy tam jeszcze coś, ale raczej nie. Wiem dziwne jest to, że prowadzę rozmowę sama ze sobą. Przepraszam za to. Postaram się więcej tak nie robić. Lecz chyba nie potrafię. Sama nie wiem. Eh. Życie.
Zdjęcie powstało z nudów, gdy były te straszne upały. Tak. Ale szczerze mówiąc brakuje mi tego słońca. Lubiłam te bardzo ciepłe dni. Wcale mi to tak strasznie nie przeszkadzało. Ja chcę żeby znowu było ciepło. Nie chcę już deszczu i chmur. Ja chcę słońce i plaże. O tym teraz marzę. No i jednak doszłam do wniosku, że znam powód mego dziwnego uczucia. Tak. Ale nie będę o tym pisać. To jest tylko i wyłącznie moja sprawa. No i już jest wszystko w normie. Cieszy mnie to. Idę już. Żegnam wszystkich.
Szczęście tylko ulega zmianom.
czwartek
Cześć.
Już wstałam i się nawet ogarnęłam. Jest dobrze. Teraz tylko siedzę i czekam na dziewczyny aż po mnie zajdą. W tym czasie postanowiłam właśnie tu zajrzeć. Cieszy mnie posiadanie tego bloga. Nie wiem czemu, ale mam z tego satysfakcję. To chyba dobrze. No i muszę popracować nad kondycją fotobloga.! Fakt trochę go zaniedbałam. Szczerze nie chciałam.
A takie oto zdjęcie, gdyż lubię tą osobę. Sama nie posiadam zbyt ciekawych zdjęć. Ale już wkrótce to się zmieni. Obiecuję.! Zapewne jeszcze nikt tu nie zagląda bo nie wie o istnieniu tego bloga. Ale mnie to nie martwi. Ważne abym ja miała z tego satysfakcję. To jest chyba najważniejsze. A jeśli ktoś jednak wpadnie. To będzie mi bardzo miło. A jak na teraz to już kończę.
Czas na sexy wakacje.!
środa, 28 lipca 2010
środa
Jest coraz lepiej. Już trochę się w tym ogarniam. Lecz jeszcze dużo brakuje mi do perfekcji. Ale cóż. Zdarza się. Po dłuższym użytkowaniu będę bardziej rozpoznana w tym wszystkim. Mam nadzieję, że spodoba mi się. A co najważniejsze będę miała czas żeby pisać. Bo ostatnio jakoś mam go coraz mniej. Rozmyślam nad zmianą stylu pisania. Może później wyszłoby z tego coś ciekawego.? Nie wiem właśnie. Okaże się z czasem. Zmiany często są potrzebne. Więc może jakieś wprowadzę w moje aktualne życie.? Jednak nad taką decyzją muszę chwilę dłużej pomyśleć. A co do dzisiejszego dnia to wszystko mnie zaskakuje. Jak to życie samoistnie kusi człowieka do złego. Do tego, aby źle czynił. Karolina chyba wiesz o czym myślę? Ta ironia życia naśmiewająca się z nas. I co z tym mamy zrobić? Bo ja kompletnie nie wiem.! Razem sobie poradzimy prawda.? Ja w to wierzę, że razem damy radę. Na prawdę milutko mi się tu pisze. Przez co może będę wpadać tu nawet parę razy dziennie.? Hmmmm. Pomyślę nad tym. Lecz wiele czynników ma na to jeszcze wpływ. Same chęci nie wystarczą. Sama nie wiem. Dobra idę już spać bo jestem zmęczona.
Czas aby się zmienić.?
środa
A więc to jest mój pierwszy wpis na tym oto blogu. Jeszcze dokładnie tego wszystkiego nie ogarniam, ale mam nadzieje, że z czasem to ulegnie zmianie. Wydaje mi się, że ten portal przypadnie mi do gustu. Jest tu całkiem sympatycznie. Jak na pierwszy raz nie będę się za dużo rozpisywać. A tak wyjątkowo jakoś .!
Baw się nikt nie musi o tym wiedzieć.!
Subskrybuj:
Posty (Atom)